Mitsubishi Eclipse Cross PHEV – o krok od ideału?
Szybki i wściekły?
Wciąż mam w głowie i czasem na ekranie tę scenę kiedy Brian O’conner (Paul Walker) przyjeżdża na swój pierwszy nielegalny wyścig swoim pięknym zielonym Mitsubishi Eclipse. Jak o tym myślę, to nie mogę uwierzyć, że teraz Eclipse to zupełnie inny twór. Wydaje mi się, że niczym nie nawiązuje do swoich poprzedników. Zresztą możemy też pomyśleć o wielu generacjach Mitsubishi Lancera, jakże przecież kultowego auta. Gdzie się podziały te sportowe aspiracje w dzisiejszej gamie marki?
Dzisiejsza rzeczywistość
Niewątpliwie, już wchodząc na stronę dowolnego dilera marki, można zauważyć, że głównym celem sprzedażowym są SUVy. Trudno się dziwić takiemu podejściu. Patrząc na popyt każdy rozumie, że podaż stara się zaspokoić potrzeby. A dziś chcemy aut wysokich, budzących respekt, ale z zacięciem sportowym. Terenowym. Miejskim. Żeby mało palił. Był hybrydą. W zasadzie brzmi to tak jakbym opisywał cechy idealnego auta które nie istnieje. Ale czy na pewno? Czy można powiedzieć, że wszystkie te cechy skupia Mitsubishi Eclipce Cross PHEV? Oczywiście! Ok, może zacięcia sportowego nie ma, ale niewątpliwie linia i cała sylwetka już tak. Auto robi wrażenie. Zwłaszcza przy włączonych tylko światłach dziennych. Poza tym jest wygodne, ma wszystkich potrzebne systemy bezpieczeństwa, spala mało o ile mamy naładowany silnik elektryczny, wsiada się wysoko. Naprawdę, jest to propozycja obok której nie można przejść obojętnie. Tylko, że konkurencja jest bardzo duża. Mitsubishi już od dłuższego czasu do tanich nie należy. Dlatego zadam pytanie, czy warto?
Piękno w prostocie
Eclipse Cross PHEV to auto które wygląda z zewnątrz nawet nieco futurystycznie jeszcze. Jednak nie możemy powiedzieć tego samego wsiadając do środka. Już na pierwszy rzut oka widać, że design wnętrza jest bezpieczny. Jest bezpieczny do bólu. Wszystko w zasadzie jest na swoim miejscu. Obsługa jest raczej intuicyjna. Tylko dlaczego w przecież nowym modelu nie podjęto jakiegokolwiek ryzyka designerskiego. Dla porównania- nowa Kia Sportage kiedy miała wejść na rynek, została wycofana ponieważ nie podobała się prezesowi. Właśnie przez design. Czy zatem nie można by było powiedzieć tego samego w Mitsubishi? Basta! Zróbmy coś od nowa! Coś, co jest ciekawe, budzi tematy do rozmów, intryguje, ciekawi, emocjonuje. Jednak nikt tego nie powiedział. Dlatego mamy auto, które jest w zasadzie idealne, ale nieco nudne w środku. To tak jakby mieć idealną, piękną dziewczynę, która niewiele ma do zaproponowania w kwestii wnętrza. Nie porozmawiamy z nią o wszystkim. Możemy za to zachwycać się jak jest piękna i jak dobrze się z nią… żyje. To po prostu bezpieczny wybór. Raczej nie zacznie rzucać talerzami jak nie kupimy jej kwiatów na walentynki. Właśnie takie jest Eclipse Cross PHEV. Zarazem piękne, idealne ale też… przewidywalne. To dobrze czy nie?
Test i zdjęcia: Łukasz Bularz